wtorek, 22 lutego 2011

Dom pasywny

Dom pasywny

Autorem artykułu jest Tomasz Galicki



Jeżeli chcemy wybudować dom jak najbardziej komfortowy i oszczędny, a przy tym pozbawiony horrendalnie drogich rozwiązań – powinien zainteresować się budownictwem pasywnym.

Idea domu pasywnego powstała pod koniec lat osiemdziesiątych w Niemczech, pierwsze budynki wykonane w tym standardzie powstały w 1990 roku. Podstawowym założeniem było stworzenie budynku, który w znacznym stopniu ogrzewałby się sam – redukując do minimum zapotrzebowanie na energię (limitem jest 15 kWh na metr kwadratowy powierzchni w ciągu sezonu grzewczego). Projekt okazał się sukcesem: domy pasywne wymagają około czterokrotnie niższych nakładów energetycznych niż klasyczne domy energooszczędne, a nawet dziesięciokrotnie mniej niż te budowane klasycznymi metodami.

Dziesięciokrotnie niższe zużycie energii – brzmi to tym lepiej, że faktycznie działa, nie wymagając przy tym stosowania egzotycznych i bardzo drogich materiałów. Jaki jednak musi być dom, w którym uzyskamy taki wynik?

Dom pasywny jest konstrukcją specjalistyczną, w której najważniejsza jest oszczędność energii oraz maksymalizacja zysków energetycznych. W praktyce oznacza to, że zarówno jego kształt, jak i układ są podporządkowane funkcjonalności – co z pewnością odstraszy wielu potencjalnych mieszkańców, którzy wolą tradycyjne projekty domów.

Typowy dom pasywny stanowi zwartą bryłę – z uwagi na konieczność ograniczenia powierzchni (przez którą zachodzi wymiana ciepła) pozbawioną zbędnych wykuszów, wybrzuszeń oraz podcieni, a dach jest płaski bądź o niewielkim pochyleniu. Z uwagi na potrzebę ograniczenia stykania się z gruntem dom taki na ogół nie jest podpiwniczony.

Izolacja jest kluczowym elementem domu pasywnego – idea polega na zminimalizowaniu wymiany ciepła między wnętrzem a otoczeniem, do czego są zarówno odpowiednie materiały (na ogół grubsze warstwy termoizolatorów), jak i projekt – wspomniane już wyżej zmniejszenie powierzchni, odpowiedni układ ścian oraz precyzyjne zaplanowanie przepływu powietrza i ciepła w domu.

Ogrzewanie domu pasywnego opiera się głównie na energii słonecznej – dlatego też bardzo ważną kwestią jest układ pomieszczeń i zorientowanie ich według stron świata (wszelkie pomieszczenia mieszkalne zgrupowane są na ogół przy południowej części domu, podczas gdy techniczne, sanitarne i gospodarcze pozostają w „buforowej” strefie północnej) oraz forma wykończenia elewacji – południowa część powinna być jak najbardziej przeszklona, by umożliwić promieniom słońca wnikanie do środka. Dodatkowym elementem wspomagającym mogą być panele słoneczne (używane głównie do ogrzania wody) oraz instalacja odzyskująca ciepło z klimatyzacji. Kolejnym czynnikiem grzewczym są sami mieszkańcy – dzięki znakomitej izolacji termicznej ciepło ciała ludzkiego zaczyna liczyć się w ogólnym bilansie energetycznym domu. Dogrzewanie stosuje się tylko w okresach wyjątkowo niskich temperatur – w większości przypadków nie jest potrzebne.

W konstrukcji domu pasywnego stosowane są przede wszystkim grube ściany zewnętrzne z zaawansowaną warstwą izolacyjną, okna potrójne, wypełnione gazami szlachetnymi (na ogół argon), zamocowane w szczelnych, wielokomorowych ramach – cały budynek ma stać się nieomal hermetyczny. Z tego powodu niezbędne jest zastosowanie zaawansowanego systemu klimatyzacji, z systemem odzyskiwania ciepła i wymiennikiem gruntowym – pozwala on na naturalne „dogrzanie” powietrza pobieranego w zimie oraz schłodzenie tego pobieranego latem – zużywając tylko tyle energii, ile potrzeba na utrzymanie jego cyrkulacji.

Dom pasywny wymaga szczególnej uwagi i dbałości podczas budowy – drobne nieszczelności i braki mogą dramatycznie obniżyć skuteczność całej konstrukcji. Odpowiednio dobrana, profesjonalna ekipa oraz materiały budowlane z certyfikatem wydawanym przez Passivhaus-Institut w Darmstadt będą gwarancją skutecznej realizacji projektu.

Jakie są koszty budowy domu pasywnego? W zależności od projektu i zastosowanych rozwiązań o dziesięć – dwadzieścia procent wyższe od kosztu budowy domu standardowego. Niestety, w chwili obecnej w Polsce nie mamy systemu wspierania budowy takich domów (wsparcie takie istnieje m.in. w Niemczech, Austrii czy Szwajcarii) – co sprawia, że wiele osób może odstraszać wyższa cena.

---

T.G.


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Kolektory - czysta energia

Kolektory - czysta energia

Autorem artykułu jest Jarosław Gasiński



Kolektory słoneczne. Co to takiego? Jak to działa? Jak podłączyć? Te inne pytania prześladują nie jednego chcącego zbudować swoje wymarzone cztery kąty. Postaram się wyjaśnić, a przynajmniej rozjaśnić niektóre wątpliwości. Moje spojrzenie na zagadnienie nie jest tylko teoretyczne, ale jak najbardziej praktyczne.

Kilka lat temu sam postanowiłem zbudować swoje gniazdko, swój wymarzony dom. Od razu wiedziałem, że będę go budował z myślą o przyszłości, z przygotowaniem na ewentualne zmiany jakie zachodzą w technologii budowlanej. Myślę, że to jest jedno z podstawowych zadań przyszłego inwestora lub kogoś kto pomaga nam w podjęciu trafnych decyzji, aby jak najwięcej zaplanować jeszcze zanim zaczniemy tworzyć projekt. Czym będziemy ogrzewać nasz dom? To jest jedna z najważniejszych kwestii. Energią elektryczną (drogo i będzie jeszcze drożej jak Polska będzie musiała płacić UE kary za zbyt dużą ilość CO2 wyrzucanego w atmosferę przez nasze elektrownie ), węglem, miałem, gazem czy np. pompami ciepła. Ta kwestia wiąże się także ze sposobem otrzymywania ciepłej wody w okresie letnim.

I tu zaczynamy rozmawiać o kolektorach słonecznych. Jeśli mamy je w planach zastosować powinniśmy zaprojektować nasz dom, a raczej jego dach aby miał chociaż jeden spad na południe. Owszem można postawić nasze kolektory na ziemi w ogrodzie, ale co będzie za kilka lat jak nasze drzewka i krzewy urosną? Możemy mieć także sytuację gdy drzewo sąsiada będzie przysłaniać nasze źródło energii. A w tej kwestii to za wiele nie zdziałamy.

Można umieścić je także na naszym budynku gospodarczym np. garażu wolnostojącym, który posiada korzystniejsze położenie połaci dachu. W tym przypadku należy przeanalizować czy straty jakie poniesiemy na długim przesyle czynnika grzewczego w ziemi (mimo super izolacji straty na pewno będą i to ok 10-20%) nie będą zbyt wysokie aby nasza inwestycja była opłacalna. Tak więc najlepiej nasz panel grzewczy montować na dachu domu który ma być ogrzewany, rury w izolacji cieplnej puszczamy wtedy przez wolny kanał w kominie wentylacyjnym (należy go wcześniej uwzględnić w naszym projekcie). Najważniejsze jest aby odległość między panelem a zbiornikiem wody była jak najkrótsza i jak najmniej kręta. Ten drugi aspekt jest o tyle ważny, że gdybyśmy nie mięli przez jakiś czas zasilania elektrycznego podczas okresu intensywnego nasłonecznienia dachu, może się zdarzyć że temperatura wzrośnie do bardzo wysokich wartości (mój termometr pokazał po załączeniu ostatni odczyt + 315 stopni C!!! ). Może, a raczej na pewno wzrośnie ciśnienie układu a wtedy powinny zadziałać zawory bezpieczeństwa, które otwierają się powyżej 3,5 bar w celu zmniejszenia ciśnienia. W tej sytuacji zostanie wyrzucona na zewnątrz część gorącego glikolu (bo to ten czynnik jest płynem grzewczym) lub bardzo gorącej pary powstałej w wyniku parowania. Jedno i drugie prowadzi do obniżenia ciśnienia ale przy tej temperaturze. Gdy słońce przestanie ogrzewać nasz panel temperatura glikolu zmaleje a co za tym idzie zmniejszy się ciśnienie. Aby układ w miarę pracował prawidłowo nie powinno ono być mniejsze niż 1 atmosfery. Gdy natomiast spadnie poniżej tej granicy istnieje ryzyko zapowietrzenia układu. Jest on wrażliwszy właśnie wtedy gdy są załamania, kolanka, przejścia w formie syfonu. W tych zagłębieniach może gromadzić się powietrze. Gdy ciśnienie jest prawidłowe, pompa powinna dać sobie radę z taką bańką i przepchnąć ją. Inaczej jest natomiast gdy ciśnienie naszego układu jest zbyt niskie. Wtedy pompa pracuje w tzw. miejscu. Pompa ma zasysać płyn a nie powietrze. Należy jak najszybciej zwiększyć ciśnienie w układzie a następnie go odpowietrzyć.

Dobór kolektorów słonecznych powinien być przeanalizowany z fachową osobą, najlepiej tą, która je będzie montować. Jest to uzależnione od ilości członków rodziny.

Są dwa rodzaje kolektorów: płaskie i rurowe. Pierwsze są coraz lepsze ale i tak ich sprawność jest mniejsza od rurowych (próżniowych) o ok 20-30%. Wynika to z tego, że rurowe mają troszkę inną budowę i potrafią wychwycić światło rozproszone tzw. półcień co za tym idzie są trochę droższe.

Następnie należy dobrać wielkość zbiornika na ciepła wodę. Nie może być on mniejszy niż 250l. Musi posiadać dwie wężownice dolną i górną. Dolna będzie podłączona do naszych kolektorów, górna zaś do innego źródła energii np. kotła gazowego.

Gdy zaczynałem interesować się tą tematyką nie było to jeszcze popularne a co za tym idzie drogie. W tym momencie niektóre gminy zaczęły wprowadzać jako obowiązek aby przewidzieć w projekcie domu jedno rozwiązanie pozwalające ochronić nasze zatrute środowisko. Może to być właśnie instalacja kolektorów słonecznych (gminy ruszyły masowo po środki z UE na dofinansowanie tego typu inwestycji), pompy ciepła czy oczyszczalnie ścieków. Moje pojmowanie otaczającego mnie świata jest takie, że jeśli jestem w stanie coś ze swojej strony uczynić w celu polepszenia czystości środowiska to z całych sił dążę do tego. Pozdrawiam

---

Jarek

budownictwoekologiczne.blogspot.com


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Tani dom … w utrzymaniu!

Tani dom … w utrzymaniu!

Autorem artykułu jest SK



Planując budowę domu, coraz częściej zwracamy uwagę nie tylko na koszty samej inwestycji ale również na późniejsze koszty utrzymania i eksploatacji naszego lokum. Jedną z najważniejszych składowych kosztu utrzymania budynku mieszkalnego są wydatki na energię konieczną do ogrzania pomieszczeń oraz wody.

Tradycyjne źródła ogrzewania, takie jak piece na paliwo stałe, piece gazowe czy grzejniki elektryczne, mimo że ciągle udoskonalane, pochłaniają sporą ilość kosztownego paliwa by wyprodukować potrzebne nam ciepło. Ponadto, praca tych źródeł ciepła polega zawsze na spaleniu paliwa. Bez względu na to czy spalanie owo odbywa się w domowej kotłowni, czy w oddalonej o kilka kilometrów elektrowni, do atmosfery uwalniany jest dwutlenek węgla i inne szkodliwe dla środowiska substancje. Żyjąc w czasach ocieplenia klimatu, zanieczyszczonego powietrza i ryzyka wyczerpania energetycznych surowców, przykładamy coraz większą wagę do ochrony środowiska.

W zgodzie z ekonomią i ekologią coraz częściej sięgamy po alternatywne źródła energii. Jednym z najpopularniejszych rozwiązań dostępnych dla indywidualnych użytkowników są pompy ciepła. Pompa ciepła to urządzenie działające na tej samej zasadzie co lodówka. Pobiera ona ciepło z obszaru o niższej temperaturze i oddaje do obszaru o temperaturze wyższej. W lodówce celem jest obniżenie temperatury wewnątrz lodówki (ciepło pobierane jest z komory chłodniczej i oddawane na zewnątrz), natomiast dla pompy ciepła, ciepło pobierane jest z zewnątrz i przekazywane do systemu ogrzewania budynku. Jednak, zgodnie z zasadami termodynamiki, taki proces nie odbywa się za darmo. Wymuszenie takiego, nienaturalnego przebiegu ciepła wymaga dostarczenia do układu energii. Współczesne, produkowane seryjnie pompy ciepła pozwalają na ograniczenie zużycia energii przeznaczonej na ogrzewanie budynku i ciepłej wody nawet o 70%.

Stosowane w praktyce pompy ciepła wykorzystują następujące źródła ciepła:
• Głębsze warstwy gruntu lub podłoże skalne – najpopularniejsze rozwiązanie polegające na wprowadzeniu pionowo rur na głębokość 50-200m. Wystarczy niewielka działka.
• Płytkie warstwy gruntu (do 2 m) – w gruncie układana jest wężownica. Niski koszt montażu, nie wymaga też specjalistycznego sprzętu ani pozwoleń.
• Wody powierzchniowe – wężownica ułożona na dnie zbiornika wodnego – bardzo efektywne rozwiązanie.
• Wody gruntowe – energia z pompowanych wód gruntowych (odwierty lub studnie).
• Powietrze – niskie koszty, brak ingerencji w grunt, łatwość montażu, mało efektywna przy ujemnych temperaturach.

Wybór odpowiedniego rozwiązania zależy od wielu kryteriów, takich jak strefa klimatyczna, poziom wód gruntowych, budowa geologiczna, wielkość i zagospodarowanie działki, jednak rozwiązaniem najczęściej stosowanym w Polsce są pompy gruntowe z pionowym kolektorem.

Pompy ciepła mają jeszcze jedną istotną zaletę. Dobrze dobrana pompa ciepła jest bezobsługowa. Nie trzeba jej ładować, kupować węgla, odpalać, rąbać drewna, czyścić, pompa nie wymaga też komina.

Pompy ciepła niestety nie są tanie. Planując wyposażyć swój dom energooszczędny w takie rozwiązanie trzeba się liczyć z kosztami od 20 do 50 tys. złotych. Pocieszające jest to, że aktualnie można się starać o dopłaty do instalacji proekologicznych źródeł ciepłą i energii, w tym pomp ciepła. O szczegóły należy pytać w wojewódzkich oddziałach Funduszy Ochrony Środowiska, urzędach gmin, bankach i EkoFunduszu.

Na koniec warto zaznaczyć, że pompy ciepła to żadna nowinka. To rozwiązanie stosowane w praktyce w wielu krajach, spośród których liderem jest kraj o ekstremalnym klimacie jakim jest Szwecja.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak tanio zbudować dom?

Jak tanio zbudować dom?

Autorem artykułu jest Darek Kowalski



Budowa domu, wbrew pozorom, wcale nie musi być kosztowna. Wystarczy zastosować się do naszych rad, aby naprawdę dużo zaoszczędzić. Dobrze wykonana izolacja czy montaż systemów ekologicznych dadzą nam gwarancję, że nie zbankrutujemy próbując utrzymać nowo powstały dom.

Budowa domu, wbrew pozorom, wcale nie musi być kosztowna. Wystarczy zastosować się do naszych rad, aby naprawdę dużo zaoszczędzić. Możemy także wprowadzić oszczędności w użytkowaniu lokalu – chociaż jego budowa będzie wtedy droższa, ale dobrze wykonana izolacja czy montaż systemów ekologicznych dadzą nam gwarancję, że nie zbankrutujemy próbując utrzymać nowo powstały dom.

Oczywiście i tak będziemy musieli kupić kosztowne materiały budowlane możemy jednak zaoszczędzić na ich zakupach – zwłaszcza wtedy, kiedy zdecydujemy się na hurtowe kupowanie – za jednym razem wszystkich niezbędnych nam składników. W ten sposób możemy liczyć na znaczną bonifikatę czy rabat ze strony sprzedawców. Jeśli sam jej nie zaproponujemy, starajmy się negocjować cenę.

Warto wiedzieć, że ceny materiałów budowlanych mogą wahać się naprawdę w szerokich granicach. Wszystko zależy od tego, gdzie i kiedy kupujemy. Sklepy przygraniczne zawsze mają wyższe ceny, ponieważ są one odwiedzane przez obcokrajowców, którym i tak opłaca się zaopatrywać w polskie materiały budowlane.

Podobnie wiosną lub latem, czyli w sezonie remontowym – wtedy jest największe zainteresowanie materiałami na budowę, wtedy też ceny są najwyższe. Bardziej opłacalne jest kupowanie zimą czy jesienią, wtedy jednak koniecznie zorganizujmy właściwe magazynowanie składników, aby nie uległy zniszczeniu podczas silnych mrozów czy innych trudnych warunków atmosferycznych. Najczęściej wystarczy tylko suchy i osłonięty od deszczu magazyn, aby zabezpieczyć surowce.

---

Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl

Jak zbudować dom zużywający zero energii?

Jak zbudować dom zużywający zero energii?

Autorem artykułu jest Piotr Waydel



W sytuacji stale rosnących cen wszystkich nośników energii oraz rosnącego niebezpieczeństwa coraz większego uzależniania się od nieprzewidzianych, różnego rodzaju perturbacji i zagrożeń w ich dostawie, sformułowanie dom zużywający zero energii zrobiło międzynarodową karierę.

Początkowo używali g...
W sytuacji stale rosnących cen wszystkich nośników energii oraz rosnącego niebezpieczeństwa coraz większego uzależniania się od nieprzewidzianych, różnego rodzaju perturbacji i zagrożeń w ich dostawie, sformułowanie dom zużywający zero energii zrobiło międzynarodową karierę.

Początkowo używali go prawie wyłącznie ekolodzy i zapaleńcy, którzy marzyli o niezależności energetycznej. W ich pojęciu dom zero energii oznaczał dom, który nie potrzebuje dostarczania żadnej energii konwencjonalnej.

Siłę nośną tego sformułowania zauważyło lobby związane z budownictwem, które wcześniej, przy ogólnie dostępnej i taniej energii, nawet nie zastanawiało się nad tym, że można budować takie domy. Byłoby to poza tym naruszaniem interesów zaprzyjaźnionego lobby energetycznego i firm produkujących różnego typu urządzenia grzewcze.

W sytuacji, jaka zaistniała, zaczęto budować domy coraz lepiej izolowane termicznie i lobby budowlane na swoje potrzeby zdefiniowało pojęcie dom zero energii jako dom o ekstremalnie niskim zapotrzebowaniu na energię cieplną, zawężając w sposób oczywisty jego sens. Ale sformułowanie silnie oddziałuje na podświadomość ewentualnych inwestorów.

Firmy związane z budownictwem nie są oczywiście w żaden sposób zainteresowane budową domów o rzeczywiście zerowym zapotrzebowaniu na energię konwencjonalną i stąd zawężenie definicji.

Mnie interesuje budowa domu, który jest w pełni samowystarczalny. Nie tylko energetycznie. Zasygnalizuję tu kilka podstawowych możliwości, jako że przedstawienie całości zajęłoby parę tysięcy stron.

Przede wszystkim należy uwzględnić wszelkie możliwości ograniczenia zużycia energii. Dużo łatwiej i taniej jest oszczędzać niż produkować.

Najprościej można poradzić sobie z ogrzewaniem domu. Budowa domu pasywnego, a nawet domu zużywającego na ogrzewanie poniżej 5kWh/m2/a (technologia Isomax), wcale nie musi być droższa niż standardowa, o ile tylko nasze pomysły są rozsądne i uwzględniają rachunek ekonomiczny. Minimalne ewentualne braki ciepła można uzupełnić z rozwiązań zapewniających ciepłą wodę użytkową.

W skali kraju na ogrzewanie idzie większość zużywanej energii. Następną pozycję zajmuje ciepła woda użytkowa. Z tym problemem można poradzić sobie prawie równie łatwo.

Ciekawym i bardzo tanim dla złotych rączek sposobem na rozwiązanie tego, jest połączenie najprostszej turbiny wiatrowej o osi pionowej z małą pompą hydrosoniczną. Całkowita sprawność takiego zestawu jest zaskakująco wysoka. Do tego bardzo dobrze izolowany duży zbiornik na gorącą wodę i gotowe.

Ponieważ wiatry w Polsce wieją znacznie mocniej w zimie niż w lecie, uzyskujemy więcej ciepła wtedy, gdy bardziej go potrzebujemy.

W lecie pozyskanie gorącej wody jest oczywiście dużo prostsze. Od najtańszych rozwiązań typu odpowiednio ułożone pod pokrytą specjalnym materiałem blachodachówką przewody z wybranym medium, aż po różnego rodzaju kolektory słoneczne.

Mnie najbardziej interesuje najtańsze odbieranie ciepła z całej powierzchni dachowej i po zapewnieniu aktualnych niewielkich potrzeb CWU i magazynu ciepła, zamiana reszty przy pomocy np. turbiny gazowej na inne rodzaje energii. Bardzo ciekawy taki projekt realizuje Instytut Wrocławski. Może uda się załatwić dla nich bezpośrednie dotacje unijne.

Ciepło na potrzeby CWU można również pozyskać z kogeneracji przy produkcji energii elektrycznej niezbędnej do zasilania różnych urządzeń i oświetlenia. Tu też należy zacząć od oszczędności, ale bez przesady. Światło musi być dopasowane do potrzeb i fizjologii.

Rozwiązań jest sporo, o różnym stopniu opłacalności (nieopłacalności). Osobiście zamierzam oprócz wyżej wymienionej metody, zastosować turbinę wiatrową pionową o stałej kierownicy i jako uzupełnienie gazogenerator na biomasę.

Generalnie można bardzo łatwo wyprodukować sporo własnej energii. Problemem jest jej nieliniowe pozyskiwanie oraz wysokie koszty magazynowania i przetwarzania. Ale to już osobny temat.

Piotr Waydel
---

Piotr Waydel


Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl